Świat Komputerów

Społeczność
Pozwoliłem sobie zrobić mały research na rynku gier i wybrałem kilka bardzo ciekawych promocji dostępnych przez cały weekend. Kilka sklepów będzie miało specjalne oferty właśnie na 01.06 czyli Dzień Dziecka.

Na blogu pojawiały się już recenzje gry The Walking Dead studia Telltale. Jednak nigdy jeszcze nie recenzowałam żadnego z epizodów innej produkcji tych twórców, czyli The Wolf Among Us, a ukazały się już cztery. Zamierzam nadrobić ten brak, bo gra jest zdecydowanie warta polecenia.

Dla tych, którzy nigdy jeszcze nie spotkali się z "Wilkiem wśród nas", krótkie streszczenie
(oczywiście bez spojlów). Historia bazuje na komiksie "Fables", przenoszącym nas w inne uniwersum, czyli świat współczesny zaludniony bohaterami ze znanych baśni. Wcielamy się w Bigby'ego Wolfa (skojarzenie z Big Bad Wolf, czyli wielkim złym wilkiem, nie jest bezzasadne; nasz bohater to ten sam, który pożarł babcię Czerwonego Kapturka, a także ten chcący pożreć Trzy Świnki), Szeryfa tak zwanego Fabletown (czyli enklawy niezwykłych postaci). Podczas przygody spotykamy również innych bohaterów, których rozpoznaje każde dziecko: królewnę Śnieżkę, Piękną i Bestię czy jedną z Trzech Świnek. Niemniej jednak to nie jest z pewnością pozycja dla dzieci; w Fabletown wcale baśniowo i cukierkowo nie jest. Magiczne istoty, których nie stać na czar maskujący ich inność, zostają odesłane na Farmę, a i w samym mieście nie wszyscy są pokojowo nastawieni do siebie nawzajem...
Nieciekawe, brutalne wydarzenia prowokują Bigby'ego do wszczęcia śledztwa, w którym pomaga mu Śnieżka. A my musimy je sprawnie prowadzić.
Podobnie, jak inne produkcje tego studia, TWAU to gra typu point'n'click. Rozwiązujemy zagadki, wybieramy możliwości dialogowe, w ograniczonym zakresie poruszamy się po lokacjach (kreska postaci oraz  wspomnianych lokacji jest wyjątkowo charakterystyczna, dzięki neonowym barwom nadaje ciekawy koloryt rozgrywce). To wzbogaca grę o niesamowity klimat i wciąga gracza w fabułę, która w tytułach Telltale jest zdecydowanie tym, na czym produkcje się opierają. I dobrze, bo z każdym epizodem wciąga mocniej, szczególnie, że przecież jest to kryminał. I spieszy nam się, aby rozwiązać zagadkę.
Epizod czwarty: In Sheep's Clothing, to niestety najgorszy epizod serii. Być może dlateego, że przedostatni, mający być wprowadzeniem w piąty, finałowy i mocny, a być może z innych, nieznanych mi powodów. Oczywiście warto poświęcić trochę (niewiele...) czasu na jego przejście, ale pozostawia wiele do życzenia. Szczególnie pod względem napięcia oraz rozwinięcia akcji - ale bez spojlowania nie mogę powiedzieć nic więcej.
Minusem jest oczywiście długość epizodu. Jego przejście trwa może godzinę; liczę na to, że kolejny, ostatni, nadrobi to z nawiązką, ale zaczynam się bać, że tak się nie stanie.

Dlaczego jednak warto poświęcić tę krótką chwilę dla The Wolf Among Us: In Sheep's Clothing? Na pewno dla atmosfery, niezmiennie bardzo gęstej, i dla postaci, wykreowanych... zaskakująco!
Czekam na finałowy epizod z duszą na ramieniu, a jednocześnie bardzo podekscytowana...



Wymagania:
Core 2 Duo 3 GHz, 3 GB RAM, karta grafiki 1024 MB (GeForce GTX 460 lub lepsza), 2 GB HDD, Windows XP(SP3)/7/8

Recenzja napisana przez założycielkę TEGO bloga, zapraszam:)
Do 3 czerwca Origin, w ramach akcji Specjalny Prezent, oddaje w ręce graczy "Battlefielda 3" - i to zupełnie za darmo. Wcześniej na Originie udostępniono, również darmowo, "Dead Space" oraz "Plants vs Zombies". Jak widać, warto czasem odwiedzać ten sklep ;)





Tutaj możecie przejść na witrynę Origin:
https://www.origin.com/pl-pl/store/buy/battlefield-3/pc-download/base-game/standard-edition

Słowo się rzekło, tym postem otwieramy nowy cykl: "Nadchodzące premiery", w którym pokrótce opiszę nadchodzącą premierę oraz podam jej datę.


Tytuł: Murdered: Śledztwo zza grobu
Typ: Przygodowe
Premiera: 06.06.2014


 W tym tygodniu polecaną przeze mnie premierą jest: "Murdered: Śledztwo zza grobu". Jest to przygodówka, którą interesuję się już od dawna. Tytuł ten łudząco przypomina mi L.A. Noire, ponieważ oparty jest na podobnym schemacie. W grze wcielamy się w Ronana O'Connora, który na początku rozgrywki zostaje uśmiercony. Oczywiście jak łatwo jest się nam domyślić, naszym zadaniem jest odnalezienie sprawcy naszego zabójstwa. Gra okraszona została w zmodyfikowany silnik Unreal Engine 3 oraz przecudowne elementy RPG


Premiera gry planowana jest na 6 czerwca w Polsce, natomiast na rynku zagranicznym gra pojawi się juz 3 czerwca.





    Do tej recenzji przymierzałem się około miesiąca, jednak na grę czekałem przez cały rok monitorując wszelkie wzmianki w internecie. Cóż mogę powiedzieć, gra według mnie zasługuje na miano gry roku 2014. Innowacje zastosowane w tymże tytule są niezliczone. Jednak należałoby dokładnie przyjrzeć się tej produkcji. Podczas naszej rozgrywki wcielamy się w Aidena Pearce'a (mistrza w hakerskim fachu), który jest głównym bohaterem omawianej przeze mnie produkcji. Nie będę tym razem w ogóle spoilował, ponieważ na produkcję wiele osób czekało z utęsknieniem i w ten sposób zepsułbym im całą zabawę. Dlatego skupmy się na smaczkach tej produkcji.
    Pierwszą nowością jest nasza broń-smartphone. Dzięki niemu możemy hakować bankomaty, komórki ludzi oraz systemy miejskie (np. światła uliczne czy też blokady drogowe). Kolejną nowością są przenikające się tryby gry, bowiem każdy gracz może w dowolnym momencie przenieść się do świata gry innego gracza. Kiedy już to zrobimy, możemy albo zaatakować gracza wykrywając go wcześniej w tłumie, albo śledzić go i wykraść mu dane. Według mnie jest to bardzo ciekawy pomysł i na pewno w przyszłości go sprawdzę.
    Ubisoft zapragnął przejąć rynek Rockstar, które na chwilę obecną zaniedbało pecetowców. Watch_Dogs idealnie wpasowało się w potrzeby graczy, ponieważ nie jest ono po prostu odwzorowaniem GTA V, lecz czymś więcej. Cena gry na PC nie jest specjalnie wysoka, ponieważ już za 119zł możemy nabyć ten next-genowy tytuł. Jest to cena jaką przychodziło nam ponosić już wcześniej, nawet nabywając gry kilka lat temu. Tak jak już wcześniej pisałem, przygotowywałem się na tę produkcję około roku, dlatego jako fan tego tytułu nabyłem go dziś.
   Co do wymagań sprzętowych to może być różnie, ponieważ gra ma tendencję do lekkiego klatkowania nawet na dość mocnym sprzęcie, lecz wydaje mi się, że na wysokich ustawieniach powinna iść na każdym sprzęcie do 2 lat starości.
   Mogę stanowczo polecić Watch_Dogs tym, którzy mają trochę wolnego czasu, gdyż gra niemalże uzależnia. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z tytułem. Do zobaczenia w świecie Watch_Dogs.

Wymagania sprzętowe rekomendowane:
- Procesor: Intel Core i7 3.5 GHz
- 8 GB RAM
- Karta grafiki 2 GB (GeForce GTX 660 lub lepsza)





ZAPRASZAM RÓWNIEŻ DO PRZECZYTANIA CHICAGO OCZYMA AIDENA PEARCE'A

Od jutra na moim blogu postaram się zaprowadzić nowy porządek i cyklicznie wstawiać nowe posty. Wśród nowości znajdą się krótkie posty dotyczące nadchodzących produkcji oraz moich osobistych oczekiwań wobec nich, ale również cotygodniowe recenzje. Mam nadzieję, że dotrzymam słowa i już jutro dostaniecie recenzję najnowszego tytułu od Ubisoftu. Oprócz tego teraz możecie być na bieżąco subskrybując mnie za pomocą waszego maila. Do zobaczenia w komentarzach lub na moim Twitterze, gdzie możecie dowiedzieć się co znajdzie się w nowych postach.
Dziś na warsztat bierzemy DLC do znanego już horroru Outlast. Zacznijmy od tego co oznacza "whistleblower" bo ułatwi nam to zrozumienie tej części gry. Słowo można przetłumaczyć w jeden sposób "demaskator". Informacja ta przyda się nam w późniejszych częściach gry. 
  Tym razem wcielamy się w Milesa Upshura-jednego z pracowników szpitala i naszym zadaniem jest (jak łatwo się domyślić) uciec z naszego miejsca pracy nagrywając bestialskie eksperymenty prowadzone w szpitalu Mount Massive. Gra przenosi nas do wydarzeń sprzed Outlasta i pozwala nam dokładniej poznać początki dziwnej i mrocznej historii szpitala. Nie ma sensu opowiadać i spoilerować fabuły, gdyż stracicie radość z odkrywania i samodzielnego składania historii. Dlatego przejdźmy do kolejnego punktu recenzji.
  Graficznie gra wygląda bardzo podobnie a nawet identycznie jak podstawowa część. Bowiem pracuje ona na tym samym autorskim silniku graficznym. Tak jak miało to miejsce w podstawie, studio Red Barrels genialnie wprowadza nastrój i ciągłe napięcie za pomocą gry świateł. Kiedy brakuje nam baterii w kamerze musimy działać niekiedy po omacku, co powoduje niemalże napady lęku (tak jak to miało miejsce w moim przypadku).
  Przez całą grę czujemy się nie swojo, bowiem właściwie nigdzie nie możemy czuć się bezpieczni. Co potęguje nasz strach i napięcie. Podstawowa część Outlasta zachwyciła mnie pomysłowością i pewnym nowym kierunkiem rozwoju gier z gatunku horror. Oprócz świetnie oskryptowanych animacji gra posiadała sprytnie skrywa na przed graczem tajemnice, której nawet pod koniec ciężko było rozszyfrować. Produkcja ta jest utrzymana w estetyce gore (dużo brutalności i krwi) poza tym twórcy dodali wiele brutalnych scen o charakterze seksualnym (zrobiły na mnie piorunujące wrażenie). Whistleblower jest w tym aspekcie taki sam. Trzyma w napięciu, szokuje a na koniec zachwyca. Dlatego właśnie warto zapoznać się z tym tytułem, nawet jeżeli mamy słabe nerwy (choć nie chciałbym brać odpowiedzialności za uszczerbki na zdrowiu). Outlast Whistleblower to genialna kontynuacja świetnego horroru, który spędzi nam sen z powiek na co najmniej kilka godzin. Zapraszam do bliższego zapoznania się z właśnie tym tytułem.

Wymagania sprzętowe:
-Core i5 2.8 GHz
-3 GB RAM
-Karta graficzna 1 GB (GeForce 460 lub lepsza)