Nastał więc rok 2014 i dzień 27 czerwca, dla jednych koniec roku szkolnego, a dla innych - dzień najgłośniejszej premiery miesiąca. Po dwóch bardzo udanych produkcjach studio Rebelion wydaje trzecią część gry. Na początku byłem sceptycznie nastawiony do tego tytułu, ponieważ myślałem, że będzie to po prostu odgrzewany kotlet schabowy (i to taki z mikrofalówki). Bo ile można robić gier o snajperze eliminującym nazistów? Na całe szczęście twórcy postarali się i według mnie nie jest to już ten sam snajper, choć gramy tym samym bohaterem co w "dwójce".
Zacznijmy jednak od rzeczy, które pozostały niezmienione. Po pierwsze, nasze wyposażenie. Dalej do dyspozycji mamy wysłużonego M1 Garanda, cichego Walroda, granaty oraz pułapki czy bulletcam. Tu większość z was pomyśli: co więc zmieniono, skoro to są najsłynniejsze atrybuty serii? Już wam odpowiadam, przede wszystkim gra nie jest już tak liniowa jak jej poprzednie części. Sami dobieramy sobie miejsca, w których będziemy dokonywać zabójstw oraz sami zdecydujemy, czy wykonamy misję po cichu, czy rozwalimy wszystkich przeciwników za pomocą karabinu maszynowego i granatów. Zdecydowanie urozmaica to grę i daje nam poczucie, że jednak to my kreujemy pole bitwy.
A propos pola bitwy, to wreszcie miejskie, wąskie uliczki zostały zamienione na przepiękne pustynne krajobrazy. Jak mówi nam sam tytuł gry, zostajemy przeniesieni na front do Afryki. Naszą misją znów będzie wyeliminowanie najważniejszego (dla tamtego frontu) przywódcy niemieckiego. Wracając do kwestii technicznych, na mapach gra może umieścić aż 30 przeciwników jednocześnie, co z pewnością urozmaica rozgrywkę :)
Po drugie, za każde zabójstwo przydzielane są nam punkty doświadczenia, dzięki którym możemy rozbudowywać nasz ekwipunek oraz oręż. Ciekawą rzeczą jest możliwość dostosowywania poszczególnych części uzbrojenia, na przykład możemy zmienić typ zamka lub lufy w naszej snajperce. Ilość otrzymanych punktów zależy przede wszystkim od stylu gry, jeżeli misję wykonamy bez wykrycia przez nazistów to tych punktów otrzymamy najwięcej. Poza tym więcej punktów dostaniemy za zabicie jednym strzałem w głowę niż strzałem w inną część ciała. Oczywiste, prawda?
Niszczenie pojazdów - nic prostszego, ponieważ tym razem Rebelion wzbogaca grę o "rozwalanie" pojazdów za pomocą snajperki. Jak to zrobić? Najpierw jednym strzałem uszkadzamy silnik, co wywołuje liczne zwarcia oraz iskrzenie. Następnie wykańczamy naszą "ofiarę" strzałem w bak, który eksploduje pod wpływem strzału połączonego z zepsutą instalacją elektryczną (awaria wywołana wcześniej przez nas). Na pewno ułatwia to grę, ale i urozmaica wprowadzając dodatkowy sposób na pozbycie się wrogów stojących blisko pojazdu. Niestety nie jest tak kolorowo, jak się może wydawać. Za pomocą snajperki jest niezwykle spektakularnie, lecz gdy przyjdzie nam rozstawić miny, wybuch samochodu następuje natychmiast (po zetknięciu się z miną) a wrak samochodu od razu zatrzymuje się. Wygląda to co najmniej sztucznie, dlatego odradzam używania min :)
Przewidywany czas gry to około 12 godzin, co znacząco różni się od czasu gry Sniper Elite V2, gdzie twórcy rozplanowali rozgrywkę na jakieś 7-8 godzin. Poza tym Sniper Elite 3 to nie tylko fantastyczna kampania, lecz również dobry multiplayer oraz tryb kooperacji. Chętnie zagrałbym w tryb kooperacji, lecz niestety nie mam nikogo kto posiadałby grę, dlatego nie mogę wypowiadać się co do jego jakości. Niemniej jednak uważam, że Sniper Elite 3 to świetna kontynuacja serii, która przeżyła mocny lifting. Może wam się wydawać, że nowości ze strony Rebelionu to tylko zmiany kosmetyczne, lecz tak nie jest. Stanowczo polecam tą grę zarówno fanom serii Call of Duty jak i wytrawnym mistrzom skradanek. To my ustalamy reguły gry i to my mamy ostatnie słowo.
Wymagania Sprzętowe:
- Procesor: Intel Core 2 Duo 2.0 GHz
- 2 GB RAM
- Karta graficzna 256 MB (GeForce 8600 lub lepsza)
- 18 GB HDD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz